"Życie jest ciężkie" - myślisz stojąc w kolejce do kasy w centrum handlowym (ach, te wyprzedaże). Pomyśl, że ponad 20 lat temu nie Ty dyktował(a)byś to, co chcesz sobie kupić. Twoje potrzeby żywnościowe, tekstylne i higieniczne dyktowane byłyby przez specjalne kartki, które w każdej wiosce i mieście wydawane były obywatelom PRL. Jak widać na załączonym obrazku, na każdego członka rodziny przypadał: kilogram mąki, pól kilo cukru...
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_v7gcTWVufhEuU4hmkU6tuWt6xRgJY1F8o7JP5C6PlTOn-komZ2DYp_qcIa3RPMD6BSXJuBr1aFmU3NlgWYfpG4yng31G0Y4IoNldRAUk_udGHzLGw2QhndC_r9p-XPFAHHw063NBd3-zz-=s0-d)
Były specjalne talony na benzynę, a na każde dziecko w wieku szkolnym przypadało dodatkowo pół kilograma masła (żyć nie umierać)!
Nałogi nie byłyby wówczas Twoją indywidualną sprawą - Państwo przewidziało także przydział na papierosy i alkohol. Miodzio
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tapfJCFkCP-UjDl8ujtc8wyX_c0Xz7S70twlG9C2TBMQf9Gl2JzjCFYVEcvhKaqJK8R4vov1f6CR0TxHz15TVpNq2poQ4M_IBoJ1it4VDt0EHZMDVuuEWBqXQcP1kuODqAmiOxww=s0-d)
I z tego to właśnie powodu każda sprzedawczyni w sklepie była wyposażona w nożyczki, po to, by odcinać poszczególne fragmety od Twojej indywidualnej kartki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz